Dziś odbyły się ostatnie zajęcia pierwszego semestru kursu złotniczego. Dostaliśmy pamiątkowe dyplomy, a ja pomyślałam, że może z tej okazji warto by było pochwalić się moimi najnowszymi dokonaniami na zajęciach.
Ostatnio pierwszy semestr, czyli także ja, zajmował się robieniem kulek. Każdy robił kulkę, albo kulek kilka, a potem robił z tego wybraną biżuterię. Ja zdecydowałam się na kulkowy pierścionek.
Mój kulowy pierścionek wygląda tak :)
Kulkę i płaską powierzchnię, tj. tą widoczną od góry zmatowiłam grubym papierem ściernym. Boki pierścionka wypolerowałam do uzyskania połysku.
Żeby było ciekawiej, kulka została osadzona na pręcikach i kręci się! Zupełnie jak mały globus ;)
Pierścionek jest dość pokaźnych rozmiarów. Nie sposób go przeoczyć :)
Jak pewnie część osób się domyśla, wykonałam go z mosiądzu. Bardzo mi się podoba i zastanawiam się, czy by go nie oddać do srebrzenia... ale o tym jeszcze pomyślę.
No i jeszcze zdjęcie na papierze ściernym.
(czasem dziwię się, jakie ładne zdjęcia wychodzą mojej komórce ;))
Dziś oprócz dokańczania pierścionka - kulki zajmowałam się ćwiczeniem precyzyjnego lutowania.
Dla ciekawskich opiszę całą zabawę.
Najpierw efekt ćwiczenia:
Cwiczenie polegało na tym, że musiałam przylutowywać do metalowej (miedzianej) płytki, małe (1mm średnicy/ 10mm długości) pręciki z drutu.
Pierwsze 4 pręciki najpierw wsadziłam w nawiercone dziurki, co ułatwiło mi pracę, gdyż pręciki same stały.
Pozostałe pręciki stawiałam bez pomocnej dziurki.
Cały problem zabawy polega na tym, że trzeba uważać, gdzie i jak mocno się grzeje. Gdy stawiamy kolejne pręciki, a niechcący przygrzejemy też za mocno okolice poprzedniego, one zaczynają się przewracać! Prawie jak domino. Najważniejsze, że udało mi się dotrwać do końca :)
A tu jeszcze fotka obrazująca rozmiar całej zabawy (odległości między pręcikami to niecałe 5 mm!):
No i to by było na tyle z tematu złotnictwa.
Oczywiście możecie się spodziewać kolejnych postów na ten temat, gdyż zdecydowałam się kontynuować naukę. Po prostu jak się raz tego spróbuje, to już nie ma odwrotu :)
cudowny! gratuluję i trochę zazdroszczę takiego kursu
OdpowiedzUsuńŚwietny pierścionek. Piękno tkwi w prostocie :)
OdpowiedzUsuń