Kolejny raz prezentuję coś na ostatnią chwilę ;) Tym razem, w związku z wyzwaniem na Rozkręconych Myślach, przedstawiam mój Oszroniony Naszyjnik. Dziś już padam z nóg, także będzie bez dokładnego opisu, a perypetie powstawania naszyjnika opiszę jutro modyfikując ten post :).
Ja tu się zabieram za pisanie opisu naszyjnika, a tu już tyle przemiłych komentarzy :) Dziękuje!
Wczoraj już nie miałam na niego siły, gdyż cały dzień zajmowałam się wyplataniem naszyjnika. Tak, tak caluśki dzień.
Normalnie nie spinałabym się tak, ale dni mi się pomyliły, wskutek czego myślałam, że mam więcej czasu do końca wyzwania. Jako, że miałam już idealne materiały do naszyjnika,nie mogłam się powstrzymać i pocisnęłam ;)
No i mogę powiedzieć, że nadludzkim wysiłkiem taki naszyjnik da się zrobić w dwa dni ;)
Naszyjnik, a może raczej kolia (bo zakłada się go jeszcze na szyi), powstał z nylonowego sznurka, szklanych kryształków i pięknych tęczowych sopli kryształu górskiego. Wyplotłam go oczywiście techniką makramy.
Sople kryształu kupiłam już jakiś czas temu, nawet nie wiedząc o wyzwaniu. Były po prostu tak zjawiskowe i piękne, że nie mogłam się powstrzymać. Do naszyjnika wybrałam te bardziej „oszronione” Mam jednak jeszcze i takie bardziej tęczowe i z nich pewnie też coś powstanie – może kolczyki :).
Zapięcie naszyjnika to przedłużone frędzelki z ciekawego warkocza z czterech wątków. Końcówki frędzelków ozdobiłam kryształkami.
Zgłaszam mój naszyjnik na wyzwanie.
Niesamowity jest ten naszyjnik! Trzymam kciuki za wyzwanie!
OdpowiedzUsuńO rany, zatkało mnie... CUDNY.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa kompozycja. Praca piękna :)
OdpowiedzUsuńNaszyjnik wyszedł cudowny, trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńHaha mam wrażenie, że pozamiatałaś konkurencję :)
OdpowiedzUsuńNo jak nie wygrasz to będę w wielkim szoku. Powodzenia!
Pozdrawiam i zazdroszczę noszącej naszyjnik :D
Agata
Przepiękny! Bardzo oryginalny
OdpowiedzUsuńAż mi się oczka zaświeciły do tego naszyjnika. :)
OdpowiedzUsuńPani Aniu; gratuluję pomysłów i przepięknych prac. Z przyjemnością goszczę na Pani Blogu i podziwiam, podziwiam i jeszcze raz podziwiam. Dana O.
OdpowiedzUsuńZaszalałaś Aniu! Zastanawiam się kiedy przestaniesz zaskakiwać, ale chyba to się nigdy nie stanie :-).
OdpowiedzUsuńNiesamowicie oryginalny naszyjnik! Wpatruję się w każde zdjęcie i szczegóły - mistrzostwo!
Piękny! nawet nie chce wiedzieć jak się takie cuda robi, bo jeszcze się pokuszę o kolejne hobby dla takich arcydzieł :D pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za wszystkie miłe komentarze. Cieszę sie, że naszyjnik Wam się podoba :)
OdpowiedzUsuńniesamowity naszyjnik.Tworzysz naszyjniki godne wybiegów najlepszych projektantów!
OdpowiedzUsuńJest po prostu śliczny!
OdpowiedzUsuńPS. Proszę, wyłącz w ustawieniach weryfikację obrazkową. Dzięki temu będzie nam łatwiej komentować posty...
Dziękuję za podpowiedz:) Wydawało mi się, że już kiedyś ja wyłączałam, a tu taki psikus.
UsuńPrawdziwe dzieło sztuki!
OdpowiedzUsuńOryginalna, piękna praca!
OdpowiedzUsuńPrzyglądam sie temu i przyglądam i nie mogę się nadziwić jak można takie idealne cudeńko wypleść ze sznureczków! Jesteś niesamowita! życzę powodzenia w wyzwaniu ;)
OdpowiedzUsuńPrześliczna kolia! Jesteś mistrzynią w tworzeniu takich niesamowitych rzeczy:) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńp.s. Aniu zapraszam Cię na moje rocznicowe candy! 100% natura:) Pozdrawiam Ania