poniedziałek, 22 lutego 2016

Raj utracony - powstawanie naszyjnika, czyli jak to było z tym drzewem


Zapraszam na post, w którym przedstawię fotorelację z powstawania naszyjnika na kalendarzowy konkurs sklepu Royal-Stone. Inspiracją dla jego powstania był temat "Raj utracony". Przedstawię też moje przemyślenia z powstawania projektu.

To może na początku opowiem, jak się za naszyjnik zabrałam.

Jak w przypadku każdej takiej dużej pracy i jeszcze wykonywanej "pod inspirację", zaczęłam od przemyśleń. Czym w zasadzie dla mnie jest raj utracony? Do rozkminki doszły wątpliwości wzbudzone dyskusją dziewczyn na forum konkursu R-S, tj. czy to ma być głównie raj, czy też utracony?

Ja sprawę przemyślałam po swojemu i doszłam do wniosku, że ten cały komponent straty łączy mi się z "owocem" i "drzewem". Pomyślałam więc, że należy zrobić "jabłonkę". Zostawiłam moje przemyślenia na "jabłonce" i pozostawiłam temat konkursu na nieco ponad tydzień.

Gdy znowu zabrałam się za wymyślanie projektu okazało się, że "jabłonka" w mojej głowie zmieniła w cały rajski ogród. "Jabłonka" w końcu nie stała sama w raju ;). W tym podejściu rozrysowałam projekt i zebrałam się za pierwsze supełki.

makramowy naszyjnik

Powstała część drzewiastych korzeni, początek konarów i pierwsze liście. I wtedy mnie tkneło, że z tą "jabłonką" to przecież nie wiadomo... I te jabłonkowe liście absolutnie będą musiały zniknąć!

Zaczęłam więc rozmyślenia nad innymi liśćmi i lepszą wersją drzewa poznania. Trwało to kolejne kilka dni swobodnego błądzenia myślami.

W końcu wymyśliłam wszystkie liście, a do naszyjnika doplotłam jeszcze jedno drzewo. Niby podobne do trzech pozostałych, a jednak różne ;).

makramowy naszyjnik

Od tego momentu przemyślenia dotyczyły już tylko kształtu naszyjnika, a wszystko trochę jakby plotło się samo. Taka już magia makramy ;).

To teraz jeszcze troszkę zdjęć z powstawania już bez przemyśleń :).

Tutaj kulki morganitu w trakcie selekcji do konkretnych drzew:

kulki morganitu

Tutaj jeszcze w początkowych godzinach wyplatania zastanawiam się, jak poprowadzić gałąź:

makramowy naszyjnik

Wyplatanie liścia. Gdy sznureczki są już krótkie, a chcę uzyskać ciasny splot, pomagam sobie cążkami.

makramowy naszyjnik

Kolejny etap pracy. Dalsze myślenie, jak poprowadzić gałęzie i liście.

makramowy naszyjnik

Zaczynam formować naszyjnik tak, aby ładnie leżał na dekolcie. Przy dużych projektach pomaga mi w tym owca ze swoim doskonałym kształtem ;).

makramowy naszyjnik

Jako, że nici jest ogromna ilość, aby widzieć, co stworzyłam dotychczas, muszę regularnie odcinać te już niepotrzebne.

makramowy naszyjnik

Odcięte nici należy natychmiast wykończyć, tj. zabezpieczyć poprzez stopienie.

makramowy naszyjnik

A tutaj zdjęcie pokazujące, ile nici może być w pojedynczym liściu.

makramowy naszyjnik

 A tutaj nici w całej pracy.

makramowy naszyjnik

Na koniec fotka, na której można już zauważyć, "co autor miał na myśli" mówiąc że robi naszyjnik ;).

makramowy naszyjnik

Zdjęcia gotowego naszyjnika możecie znaleźć w poprzednim poście.
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze! Sprawiają mi one dużo radości :)

sobota, 20 lutego 2016

Rajski ogród


Makramowy naszyjnik

Makramowy naszyjnikDziś zapraszam Was na zdjęcia mojej najnowszej pracy, tj. naszyjnika inspirowanego tematem "Raj utracony". Naszyjnik powstał na kalendarzowy konkurs sklepu Royal-Stone.

Wyplotłam go z nylonowego sznurka, natomiast za owoce posłużyły mi kulki morganitu. Bardzo ładnie dobrały mi się pod kolory sznurków :).

Na potrzeby konkursu nawet zmierzyłam, ile mi zajęło zrobienie tej masy supełków. Okazuje się, że to co najmniej 32 godziny. Nie licząc rozkminy ;).

Makramowy naszyjnikJeżeli chodzi o powiązanie mojej pracy z tematem, to początkowo myślałam o zrobieniu po prostu jabłonki. Potem jednak pomysł ewoluował i postanowiłam wypleść więcej, niż jedno drzewko. Powstały cztery, splecione ze sobą. Tak moim zdaniem jest bardziej rajsko i tajemniczo ;).

Żeby było zabawniej, w mojej głowie jedno z tych drzewek dalej jest tą zakazaną "jabłonką", choć jabłonki wcale nie przypomina...

Naszyjnik jest asymetryczny. Rozpoczyna się korzeniami, potem rozwija się i rozszerza w koronę drzew, a na drugim końcu zmniejsza i kończy liśćmi.

Na koniec kilka fotek makro ukazujących moje dopieszczone listeczki naszyjnika :). Jestem z nich mega zadowolona!

Makramowy naszyjnik

Makramowy naszyjnik

Makramowy naszyjnik

A na dniach możecie się spodziewać posta ze zdjęciami z powstawania naszyjnika. Będzie mnóstwo niteczek na zdjęciach ;).
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze! Sprawiają mi one dużo radości :)

sobota, 13 lutego 2016

Zaczynam przygodę z Instagramem

Dziś założyłam sobie Instagrama, na którego będę wrzucać fotki moich prac w trakcie ich powstawania. Pomyślałam, że to doskonałe narzędzie, bo wrzucenie fotki zajmuje znacznie mniej czasu, niż napisanie posta. W związku z tym, że to czas mnie przede wszystkim ogranicza, postów na blogu jest ostatnio dużo mniej. Jeżeli kogoś ciekawi, co ja robię (a robię dużo, tylko nie mam czasu o tym pisać ;) ), to zapraszam na swojego Instagrama. Aktualnie zajmuję się tworzeniem naszyjnika na konkurs Royal Stone, więc możecie spodziewać się wielu zdjęć z jego powstawania, np. takiego


Na Instagrama planuję wrzucać też fotki swoich innych prac makramowych i fotki z zajęć złotniczych i swoich postępów w nauce :).

Tutaj link do mojego profilu na Instagramie, https://www.instagram.com/annarudzka.jewelry.
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze! Sprawiają mi one dużo radości :)