Wyzwanie od KK Forma - Bransoletka wydawało się być wystarczająco szerokie, by nie mieć w nim zagwozdki. Jednak zrobić po prostu jakąś bransoletkę bez większego planu byłoby dla mnie za mało ambitne ;). Kombinowałam wiec i wymyślałam, jak wyglądałaby dla mnie najbardziej "makramowa" bransoletka :)
Chciałam w tym projekcie niejako wrócić do korzeni makramy i bransoletek wykonywanych w tej technice.
Makrama w formie bransoletek zaczerpnięta została z rzemiosła Indian Ameryki Środkowej. Mniej więcej w roku 1970 tak zwane "bransoletki przyjaźni" zaczęły pojawiać się w USA jako wyraz mody na etniczne ozdoby.
Z czasem moda na bransoletki przyjaźni rozprzestrzeniła się po całym świecie. Dotarła też do nas. Na pewno pamiętacie kolorowe pasiaste bransoletki które plotło się przytwierdzone agrafką do spodni ;)
Wracając do mojej bransoletki postanowiłam jej nadać elementy właśnie takiej bransoletki przyjaźni. Pierwszy raz użyłam w mojej pracy różnokolorowych sznurków, a także przełamałam się do skorzystania z bardzo intensywnych i kontrastujących kolorów.
Choć rozpoczynając pracę miałam wiele wątpliwości, to końcowy efekt bardzo mi się podoba :)
Bransoletkę wyplotłam z nylonowych sznurków, kolorowych koralików Toho i kulek różowego marmuru.
Szczególnie dumna jestem z wykończenia bransoletki i jej zapiecia.
Wykończenie od strony guziczka jest zupełnie "improwizowane". Starałam się nadać mu etnicznego wyglądu. Metalowy guzik świetnie się z nim skomponował :)
Postanowiłam, że bransoletka będzie miała zwisające frędzelki z koralikami. Jest to nawiązanie do takiego właśnie zakańczania bransoletek przyjaźni. Jednocześnie takie przedłużone frędzelki bardzo ułatwiają samodzielne założenie bransoletki.
A na koniec jeszcze zdjęcie pokazujące bransoletkę od tyłu.
Co prawda, w związku z tym moim zastanawianiem, znowu zgłaszam pracę niemal na ostatnią chwilę, ale taka już moja natura!
Bardzo mi się podoba, zarówno kolorystyka, jak i wzór. Ach, pamiętam te bransoletki przyjaźni. Nigdy mi, cholery, wyjść nie chciały :) Do dziś pozostało mi podglądanie, jak robią to fachowcy.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMoje początki z bransoletkami przyjaźni też do łatwych nie należały. Pamiętam, że mi się jakoś dziwnie zwijały i ogólnie krzywe były. Ale trzeba kochać swoje twory ;)
przepiękna !
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBransoletka jest przecudowne... Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiękna, energetyczna bransoletka. Bardzo podoba mi się połączenie makramy z koralikami :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJest śliczna. Życzę powodzenia:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Może się uda.
UsuńWyglada świetnie <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ;)
Dziękuję :)
UsuńBransoletka piękna, mega energetyczna :)
OdpowiedzUsuńPiękna bransoletka a kolory rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńBransoletka jest śliczna!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńHola Ana, saludos desde México, adoro el macramé tengo algunos meses, para ser exactos unas ocho clases, y bueno quiero ser como tú, casi nada, tu ya vas a concursos, eso es muy bueno, aquí son muy excasas las clases de macramé. Un fuerte abrazo
OdpowiedzUsuń